fater fater
584
BLOG

Minister Szczurek oszczędza na potegę!

fater fater Polityka Obserwuj notkę 17
Minister finansów Mateusz Szczurek podwozi służbową limuzyną swoje dzieci do szkoły. Za wykorzystanie służbowej limuzyny do celów prywatnych zarabiający kilkanaście tysięcy złotych minister płaci – dokładnie 30 złotych i 5 groszy miesięcznie.
 
Okazuje się, że limuzyny minister Szczurek używa zgodnie z prawem. Bo służbowego auta do celów prywatnych można używać, pod warunkiem że płaci się od tego podatek. – Umowę na wykorzystanie samochodu służbowego do celów prywatnych minister podpisał 3 grudnia 2013 roku. Minister płaci za poszerzenie trasy w stosunku do tej, jaką pokonywałby bezpośrednio do ministerstwa. Jest to od 20 do 200 metrów. Miesięcznie z pensji ministra potrącana jest kwota 30 złotych i 5 groszy – wyjaśnia Faktowi Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowa Ministerstwa Finansów.
Nie da się ukryć, że pan minister wybrał dość oszczędną wersję transportu dzieci do szkoły. Bilety miesięczne dla całej trójki kosztowałyby 165 złotych miesięcznie. W przypadku gdyby dzieci minister dowoził własnym autem i płacił za całą trasę przejazdu – kosztowałoby go to około 140 złotych miesięcznie.
Widać więc jak na dłoni, że minister Szczurek wie, jak oszczędzać własne pieniądze. 
 
 
 
Dziś rano na swoim blogu blogerka Październikowa napisała: 
Osobiście jest mi zupełnie obojętne, pewnie tak jak i milionom Polaków, czy kasę będzie doić Nowak, Neumann, żona Hofmana czy kuzyn Kaczyńskiego więc ja zagłosuję na tego, kto przynajmniej w złodziejstwie jest profesjonalny, bo przy mądrym złodzieju to wielu ludzi dobrze pożyje.

 
Pażdziernikowa ma chyba rację z tymi profesjonalistami, a Sczurek to szybko się uczy. Tylko kto jest tym ober-złodziejem, przy którym różnym szczurkom dobrze się pożyje?
 
 
 
 
 

 

fater
O mnie fater

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka